Dziś kolejne miejsce w Turcji, które polecam odwiedzić przy okazji pobytu w tym kraju i wiem, że ktoś może zapytać: "dlaczego akurat Turcja?".
Wyjaśniam w tym miejscu, że spowodowane to jest urlopem niedawno tam spędzonym, o czym pisałem na swoim drugim blogu. Muszę powiedzieć, że państwo tureckie urzekło mnie swym pięknem jak i swoimi obywatelami, którzy są niezwykle mili i uprzejmi dla obcokrajowców.
Ale wracam do polecanego miejsca, które nosi miejsce Pamukkale, co w tłumaczeniu na język polski brzmi Bawełniany Zamek (pamuk=bawełna, kale=zamek). Tak też to wygląda z daleka przypominając górę usypaną z waty lub bawełny.
Widok jest zadziwiajacy i niepowtarzalny.
Pamukkale to tarasy wapienne na zboczu góry Cökelez położonej około 18 kilometrów od miasta Denizil. Zostały one utworzone przez wypływającą z gorących żródeł, bogatą w związki wapnia i dwutlenek wegla wodę. Z wody tej ochładzanej na powierzchni wytrąca się węglan wapnia, którego osady układają się w nacieki na zboczu góry. W ten sposób z uwagi na nierówność terenu powstają w formie tarasów, zwanych w czasach rzymskich trawertynami, progi, półkoliste i eliptyczne baseny wody termalnej. Baseny te oddzielone są od siebie czymś, co można nazwac zaporami, po których woda spływa w dół tworząc kolejne. Proces ten trwa według badaczy mniej więcej od około 14 tysięcy lat !!!
Tarasy czyli trawertyny urzekające swym pięknem.
W górnej cześci zbocza zostały w pewny okresie pobudowane hotele, które wykorzystywały wypływajacą wodę do napełniania własnych basenów. Takie postepowanie przyczyniło się do wysychania źródeł wody termalnej i stopniowej degradacji środowiska. Przyczyniło się to do tego, że władze tureckie objęły ten teren ochroną prawną tworząc Park Narodowy. Nakazały one zamknąć wszystkie hotele, a następnie rozebrać je pozostawiając ten teren niezabudowanym. UNESCO objęło Pamukkale swoim patronatem i wpisało je na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości.
W roku 1997 tarasy zostały zamknięte dla turystów, którzy mogą poruszać się jedynie wzdłuż sztucznie stworzonego kanału z wodą napełniającą również sztuczne baseny. Zarówno kanał jak i betonowe zapory pokryte są już dokładnie osadem wapiennym, co spowodowane jest bardzo wysoką zawartością wapnia w spływajacej wodzie.
Kanał i utworzone wzdłuż niego baseny z wodą wapienną.
Przepływ wody cały czas jest regulowany przez pracowników parku i równomiernie zasila naturalne i sztuczne baseny. Na naturalne tarasy obowiązuje zakaz wejścia, ale na tych sztucznych można poleżeć sobie w ciepłej wodzie wapiennej posiadajacej właściwości lecznicze. Z uwagi na ochronę środowiska wejście dozwolone jest dopiero po zdjęciu obuwia. Warto poświęcić trochę czasu i skorzystać z tych dobroczynnych kąpieli, lub jedynie pospacerować wzdłuż bajecznie wyglądających, pokrytych białym osadem zboczy.
My niestety jedynie spacerowaliśmy po tarasach.
Niedaleko od wapiennych tarasów znajduje się antyczny basen zwany basenem Kleopatry. Legenda głosi, że ta ostatnia hellenistyczna królowa Egiptu regularnie przyjeżdżała tutaj zażywać kapieli. Widać, że zdrowotne właściwości wody w Pamukkalach znane były już w starożytności. W dzisiejszych czasach udowodniono, że kapiele w tej wodzie korzystnie wpływają na stan zdrowia przynosząc ulgę, szczególnie ludziom cierpiącym na reumatyzm. Podobno woda ta ma również właściwości odmładzjące i to chyba było powodem częstych odwiedzin tego miejsca przez Kleopatrę. Ciekawostką jest to, że na dnie basenu zatopione są fragmenty ruin starożytnego miasta. Zażywając kapieli można natknąć się na antyczne kolumny i fragmenty łuków.


Basen Kleopatry.
Teren obok wapiennych tarasów to pozostałości po starożytnym mieście Hierapolis, które zostało założone prawdopodobnie na początku II wieku p.n.e. Jego kresem było trzęsienie ziemi, które nawiedziło te tereny w roku 1354. Miasto uległo wtedy całkowitemu zniszczeniu, a jego mieszkańcy opuścili je na zawsze. Badania archeologiczne prowadzone są w Hierapolis od 1887 roku, a w 1988 ruiny zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości UNESCO. Od 1957 roku badania prowadzą włoscy archeolodzy, którzy w 1973 zapoczatkowali odbudowe miasta. Do dziś odkryto liczne fragmenty tego miasta w postaci fundamentów i kolumn. Najlepiej zachowaną (spośród wielu) budowlą pozostałą po katastrofie jest Teatr Rzymski mogący pomiescić około 10 tysięcy widzów.

Liczne antyczne kolumny i Teatr Rzymski.
Naprawdę warto w czasie pobytu w Turcji pokusić się na wycieczkę do Pamukkali i obejrzeć to urocze miejsce na własne oczy. Nawet najlepsze zdjecia czy też filmy wideo nie oddają uroku wapiennych tarasów. Wiele biur podróży w tureckich miastach organizuje jedno- lub dwudniowe wypady do Pamukkali w cenie około 30-50 euro od osoby. W czasie naszego urlopu wybraliśmy się na jeden dzień do tego zakątka Turcji i już wiemy, że to jest zbyt mało czasu, aby wszystko obejrzeć. Droga zajęła nam 8 godzin w obie strony i na same tarasy zostało nam jedynie 4 godziny !
Muszę w tym miejscu poradzić wszystkim, żeby zamiast uparcie oferowanej przez przewodników kapieli w basenie Kleopatry lepiej wykorzystać czas na leżenie w wodzie na tarasach. Przyniesie to każdemu więcej korzyści zdrowotnych i kosmetycznych. Niestety...my daliśmy się nabrać naszej przewodniczce i straciliśmy tylko 20 euro płacąc za taplanie się w zagraconym starymi kamieniami basenie.
Mimo wszystko z czystym sumieniem mogę polecić każdemu przebywającemu w Turcji to przepiękne miejsce z fascynującym cudem natury.
***Nie wszystkie zdjęcia są moją własnością, lecz zostały pobrane z internetu.